Kawałek Raju :)
71, Manchester, Suurbritannia

Wyspy Słońca :)

Tak jak obiecałam przed urlopem że napisze notatkę na temat spędzonych czteru tygodni w egzotycznym miejscu to teraz -jak nigdy- miałam wielki dylemat ,co napisać i o czym opowiedzieć. Tego jest tak dużo że trudno mi w skrócie opowiedzieć nasz wyjazd, a wiem że nie przepadacie za obszernymi notkami hihi...Oczywiście, wyjazd był romantyczny:) bogaty w całą masę niezwykłych pięknych przeżyć, cudownych widoków i bardzo interesujący. Ale być witanym codziennie przez szum oceanu i śpiew ptaków – to jest prawdziwie niezapomniane przeżycie…Z moim Przyjacielem wybraliśmy dość niecodzienne miejsce bo wyspy Fidżi , a zrządził to przypadek bo, wykluczyliśmy z tegorocznego wyjazdu Egipt. Podczas weekendowego pobytu przyjaciela u mnie szukaliśmy jakiś ciekawych cenowo lotów i tak trafiliśmy na super promocyjny przelot na Fidżi, znależliśmy bilety za 3600 z bagażami za osobę ( taki lot z Polski to koszt w granicach 7 000-10 000 złw zależności od sezonu) ośrodki rezerwowaliśmy przez internet, czyli koszt jednej osoby zamknął się kwotą 10 000 zł ale na 4 tygodnie ,bez kieszonkowego hi hi... mówiąc prościej tyle samo a może więcej wydaje się na wczasy w krajach europejskich. Nasz lot wyglądał następujące Katowice – Praga -Seul – Nadi, to jest międzynarodowe lotnisko na Fidżi oddalone około 23 km na północny wschód od centrum miasta Suvaco . Co prawda podróż była długa i męcząca (ach zapomniałam a to ważne w cenie biletu mieliśmy nocleg w Seulu) ale pobyt zrekompensował wszystkie trudy.

W królestwie wysp Pacyfiku, archipelag Fidżi jest mniejszy w rozmiarze tylko od Nowej Kaledonii i Big Island of Hawaii. Fidżi jest to grupa 332 wysp i 500 wysepek( to są informacje z biura podróży z Fidżi) położonych na południowym Pacyfiku, około 4450 km na południowy zachód od Honolulu i 1770 km na północ od Nowej Zelandii, z czego 110 wysp jest na stałe zamieszkałych, leży w klimacie tropikalnym morskim. Wszystkie wyspy są pochodzenia wulkanicznego, powstały po erupcjach wulkanicznych ok 150 mil lat temu, stąd też wiele z wysp różnią się od siebie , jedne wyglądają jak z kosmosu inne są piękne z bujną roślinnością,Jest to kraj wielowyznaniowy z przewagą hindu i wyznania muzułmańskiego. Językiem urzędowym jest angielski , fidżyjski i hindustani, walutą jest dolar fidżi FJD = 32 eurocenty lub, 45 centów amerykańskich. Dla przykładu podam kilka cen puszka piwa kosztuje 1do 2 dolar FJD , puszka coli od 0,5 do 0,8 dolara FJD tyle samo chleb, owoce różnie ale od 0,5 do 1 dolara FJD za kg ,obiad w luksusowej restauracji to koszt 20 do 25 dolarów FJD,ale można też zjeść całkiem przyzwoity posiłek na pograniczu 8 do 12 dolarów FJD, masaż w SPA to koszt od 15-30 dolarów FJD w zależności od ośrodka i dodatkowego wyżywienia czy poczęstunku, przeloty na inne wyspy w granicach od 50 do 100 dolarów FJD . Ceny nie są takie jak nad naszym polskim morzem :) , jedynym dużym kosztem jest koszt przelotu ale trzeba szukać promocji bo takie bywają zwłaszcza w okresie od czerwca do października bo to jest sezon niski na Fidżi. Banki i bankomaty działają na wyspach sprawnie we wszystkich miastach i miasteczkach, kartami płatniczymi można bez problemu płacić jedynie na targach trzeba mieć gotówkę, my wymieniliśmy w banku na miejscu bo w Polsce dolar Fidżi jest trudno dostępny. Do 1970 roku Fidżi była kolonią brytyjską. Proporcjonalnie do wielkości wysp są ich znaczenia. Pogoda była różna od bardzo słonecznych dni do wietrznych i pochmurnych ale temperatura nigdy nie spadała poniżej 26 stopni. Nasz wyjazd podzieliliśmy na 10 dniowy pobyt na Viti Levu 8 dniowy na Vanua Levu i 8 dniowy na Taveuni, zwiedzaliśmy też mniejsze wyspy Kadavu ,Koro ale to na zasadzie wypadów.

Viti Levu jest największą wyspą w Republice Fidżi , jest domem dla 70% populacji żyjącej na wyspach(około 600000) i jest centrum całego archipelagu Mierzy 146 km długości i 106 km szerokości i ma powierzchnię 10.389 kilometrów kwadratowych. Rozległe tereny pól trzcinowych i przemysł cukrowy leżą na jej wybrzeżu zachodnim i północnym. Kopalnie złota, gospodarstwa mleczne, przemysł lekki i najważniejsza branża – turystyka z pięknymi morskimi kurortami - przyczyniają się do jego bogactwa .Ponadto wyspa stanowi centrum komunikacji lotniczej i połączeń z całym światem oraz komunikację morską w południowo-zachodnim Pacyfiku. Stolica kraju Suva jest miejscem zamieszkania dla ogromnej większości mieszkańców wysp Fidżi i leży na południowo-wschodnim wybrżeżu wyspy.Jest to największe i najbardziej kosmopolityczne miasto na południowym Pacyfiku , to również największe miasto między Honolulu i Auckland, Z ok.250.000 mieszkańców w jej obszarze metropolitalnym, miasto otacza przepiękny port głębinowy gdzie przypływają olbrzymie statki. Przez morza i powietrza, Fiji służy jako centrum łączące cały Pacyfik. Stolica stała się ważnym regionalnym centrum; studenci z regionu Pacyfiku oraz rosnące społeczności emigrantów stanowią znaczną część mieszkańców miasta.To bardzo zielone miasto ma ok.78 parków,wiele zabytków z okresu kolonialnego, nowo wybudowany duży kompleks sportowy który mieści restauracje , punkty sprzedaży detalicznej i kina.Miastio z dużym zapleczem handlowym i rozrywkowym. Suva jest wielkim ośrodekiem uniwersyteckim południowego Pacyfiku, dyplomy tutejszego uniwersytetu honorowane są na całym świecie.Tylko do 20 minut jazdy samochodem, jest Lautoka, drugie największe miasto i drugi port wejścia. Sucha, zachodnia strona wyspy, znana lokalnie jako `Zachód Płonącego Słońca ', jest miejscem większości ośrodków turystycznych, a także znajdują się rozległe tereny produkcji cukru.Viti Levu ma jedną główną drogę na obwodzie. Większość z tej drogi jest dobrze utrzymana, szczególnie odcinki między Nadi Nadi i Suva oraz Pacific Harbour, które tworzą porównawczą autostradzie.

W świecie, w którym nawet małe odległe wyspy stały się popularnymi miejscami turystycznymi, to coraz rzadziej można znaleźć sporą Południową Pacyficzną wyspę, która pozostała w dużej mierze niezabudowana i niezaludniona i dzika w swojej naturze. I na tym polega podstawowy urok Vanua Levu. Tutaj znalezli schronienie emigranci z całego świata, wcześniej ta wyspa znana była jako Wyspa drzewa sandałowego, tubylcy trudnili się handlem drzewem sandałowym, jest drugą co do wielkości wyspą Fidżi. Położona 64 km na północ od większej Viti Levu , wyspa o powierzchni 5,587.1 km ² i ludności ok 150.000 otoczona jest cudownymi rafami koralowymi co stanowi raj dla nurkujących, rozwój turystyki na tej wyspie nabiera olbrzymiego tempa ze względu na wspaniałe warunki żeglarskie a co za tym idzie powstają luksusowe ośrodki dla żeglujących i nurkujących.Najpiękniejszym rejonem tej wyspy jest obszar miasta Savusavu to cudowny bujnie zielony tropikalny rejon, Miasto to jest stolicą prowincji Cakaudrove leży na południowym wybrzeżu wyspy liczy ok.4000 mieszkańców i jest słynne z gorących zródeł ,ciekawostką jest że pod koniec 19 wieku te gorące zródła na okres 2 miesięcy zamieniały się w 12 a nawet do 18 metrów gejzery.Miasteczko posiada wszystko to co jest potrzebne do życia i dla rozwijającej się turystyki : liczne sklepy , biura ,również podróży :) prężnie działający Jacht Club z przystanią dla jachtów.W odległości 10 km znajduje się rzymskokatolicka misja która działa do obecnego czasu.

Większość ziemi na Fidżi jest własnością rodzimych właścicieli gruntów ,oni też w Savusavu i okolicy posiadają dużą ilość ziemi , wiele z nich kiedyś używało swoje pola jako kokosowe plantacje. Z biegiem lat coraz bardziej ta ziemia została podzielona i sprzedawana, często emigrantom poszukującycm domu spokojnej starości lub na wakacje. Podczas jednej z rozmów w lokalnym biurze podróży podsłuchał nas właściciel i zapytał skąd jesteśmy chórem z moim przyjacielem odpowiedzieliśmy że jesteśmy Polakami, troszkę się Pan zdziwił że Antoś tak dobrze mówi po angielsku ale wyjaśniliśmy że mój przyjaciel ponad 25 lat mieszka w Anglii , Pan bardzo śmiał się bo jak się okazało jest Anglikiem, panowie oczywiście się rozgadali jak baby na jarmarku:) i Pan zaprosił nas na kolacje do swojej posiadłości ,wieczór okazał się bardzo udany, bawiliśmy się wspaniale.W rezultacie, Savusavu jest teraz domem dla małej, ale znaczącej społeczność Amerykanów, Australijczyków, Nowozelandczyków i Europejczyków, którzy przyczyniają się do jego rozwoju gospodarczego .

Taveuni to trzecia co do wielkości wyspa Fidżi ,o łącznej powierzchni 435 kilometrów kwadratowych , wyspa ma kształt cygara 10,5 km szerokości i 43km długości jest przedłużonym wulkanem który wybuchł od północy na południowy wschód .Wyspę zamieszkuję 12 000 ludzi. Taveuni posiada bogatą florę i jest znana jako "Island Garden Fidżi". Jest popularnym miejscem turystycznym. Do najbardziej znanych atrakcji turystycznych TAVEUNI należy krater wulkaniczny na wysokości 800 metrów i jest siedliskiem rzadkich kwiatów tagimaucia .Najsłynniejsze wodospady Fidżi znajdują się również na tej wyspie w Narodowym Parku Dziedzictwa,te piękne wodospady kaskadowo spadają po stromych skałach w dół wpadając do oceanu, widok niesamowity ,Prawie wszystkie rośliny i zwierzęta miejscowe Fidżi znajdują się na Taveuni, która ucierpiała mniej zniszczeń z erupcji ziemi niż inne obszary Fidżi.

Tutaj znalazły schronienie liczne gadunki zwierząt między innymi :kraby lądowe czy boa pacyficzny, pomarańczowe gołębie, czerwone papug,sroki australijskie które są utalentowane wokalnie i pięknie śpiewają, unikalne drzewa owocowe iliczne gatunki palm, oraz roślin nie występujących w innym miejscu na świecie tworzą zielony raj.

Aby chronić przyrodę Fidżi, dwa sanktuaria przyrody zostały utworzone na wyspie Taveuni, Wyspa ta ma wiele do zaoferowania swoim gościom można tutaj uprawiać snorkeling,nurkować, pływać kajakami, pojezdzić na rowerach, zwiedzać wyspę na koniach, spacerować po pięknych białych plażach i to cudowne ciepłe morze ach...

"Garden Island" jest tym, co miejscowi pieszczotliwie nazywają Taveuni , nazwa świadczy sama za siebie.

Miejscowi mówią że żyją w raju bujnych lasów tropikalnych i pięknych naturalnych ogrodów których nie ma na całym świecie i zgadzam się z nimi w 100%.


Z Suva na wyspę Koro która jest szustą wyspą co do wielkości na Fidżi polecieliśmy w spbotę i spędziliśmy tam 2 dni, ma ona 110 km kw, powieszchni i zamieszkuje ją ok,4500 ludzi . Wyspa jest w kształcie stożka a jej podłoże jest wulkaniczno-żużlowe .Na 750 akrach bujnej tropikalnej ziemi istnieje niewielka społeczność podobnie myślących sąsiadów z całego świata, ludzie, którzy starają się żyć w zgodzie z naturą, możliwe nie naruszając swójego ekologicznego świata. Ponad 70 zasilanych energią słoneczną domów zostały zbudowane do tej pory, i styl życia na Koro jest jednie stworzony dla relaksu i przyjemności.

Pojechaliśmy do wsi Nacamaki na Swięto żółwia jest to uroczystość związana z tym że żółwie dla ich przodków były świętością. Wieśniacy tańczą , śpiewają swoje rytualne pieśni w ten sposób przywołuję żółwie do wyjścia na powierzchnie wyspy.

Za sprawą właściciela biura Anglika nowego przyjaciela Antosia uczestniczyliśmy w ceremoni Kava to tradycyjny napój Fidżi, niegdyś zarezerwowany tylko dla przyjemności wsi wodzów, ale w ostatnim czasie zajmuje aspekt życia społecznego. Kava smakuje jak pomyje, wygląda jak błotniste wody bagna, brudu i innych jeszcze mniej apetycznych analogicznych rzeczy które tutaj pominę, w jej skład wchodzi woda , korzenie pieprzu, squeezing ( ziele) pije się jednym łykiem z naczynia wydrążonego kokosu. Niektórzy tubylcy mówili nam że skutki picia tego napoju Kava są ograniczone do dokonywania mrowienia warg. Moje osobiste doświadczenia z takimi trunkami jak Kava rozpoczęły się kilka lat wstecz podczas pobytu w krajach Ameryki Łacińskich więc mogę Was zapewnić że mocno parzona działa jak silny narkotyk . Ja zanurzyłam tylko usta aby nie obrazić wodza wioski ale Antoś od łupki do łupki zapoznawał się z tubylcami i jego Kava kac trwał trzy dni :) Na jego sszczęście Kava na Fidżi parzona jest suptelniej i jest oferowana jako gest a nie środek odurzający. Tradycją na Fidż jest podczas picia Kava klaskać raz przed otrzymaniem łupki kokosu z Kava a po wypiciu klasnąc trzy razy dla uszczelnienia przyjazni . Oczywiście temu towarzyszy muzyka i tańce rytualne .

Przede wszystkim, największym przeżyciem dla mnie podczas podróży na Fidżi jest przyjemna integracja z ludźmi, nawet tymi przypadkowo spotkanymi na wioskach zawsze czuliśmu ich ciepłe powitanie. Mieszkańcy Fidżi niskarzonej przez cywilizacje wysp są bardzo przyjazni, otwarci i skromni, ich zaopatrzeniem są zwisające banany z drzew, dojrzałe przez cały rok do zbioru, palmy kokosowa są tak płodne, że nie zaleca się stanąć pod nimi ,Taro i korzenie tapioki rosną dziko wzdłuż cieków wodnych, tak jak papaje, mango i wiele innych jadalnych owoców roślin i warzyw, Wreszcie ocean stanowi bezcenne wartościowe zródło ich pokarmu . Mówiąc prościej... ludzie na Fidżi nie żyją w biedzie. To ciekawe że ich towarzyski , przyjazny styl życia blednie z nadmiernego kontaktu z cywilizacją utwierdził nas w tym pobyt w ich dużych niastach, Ja to widzę tak ze Fidżjanie żyjący w prostym tradycyjnym stylu można zaliczyć do najbogatrzych ludzi na świecie pod względem ich środków utrzymania , piękna i przyjemności leżących u ich stup.


Fidżi jest nadal bardzo nietknięte przez świat zewnętrzny, na niektórych wyspach, życie nie zmieniło się bardzo od wiele wieków. Chociaż goście Fidżi są zachęcani do intensywnego wypoczynku jest tam mnóstwo zabytków i atrakcji dostępnych, to jednak większość gości zainteresowanych jest życiem na odpowiednim poziomie luksusu i dlatego małe ośrodeki są najbardziej atrakcyjne. Zacząć dzień od orzeźwiającej kąpieli w słynnej Blue Lagoon, zjeść posiłek dla smakoszy, a następnie leniuchowanie do póznego popołudnia. W takiej romantycznej scenerii , pary znajdują się w swoim towarzystwie w intymnym zaciszu. Fidżi to kraj cudów, jak również jest pełen ciekawych zajęć.

Zakres spędzania czasu na wyspach jest bardzo różnorodny ​​można odkryć dziewicze łąki i lasy tropikalne ,podziwiać egzotyczne zwyczajów Fidżi, indyjskie, chińskie, Rotuman i innych kultur, podziwiać rękodzieło i występy które wykonują mieszkańcy Fiji i ich rodziny, to bardzo serdeczni uśmiechnięci i rzyczliwi ludzie. Można zwiedzić ruiny fascynujące pra-europejskiej fortyfikacji wojnnej, lub spacerować po kolonialnych miestach i wsiach, które niewiele się zmieniły w ciągu 150 lat i chłonąć historię, która cię otacza. Jest wiele do zrobienia i zobaczenia dla tych, którzy chcą przyjechać i przeżyć prawdziwe Fidżi, jego piękno, kulturę i ludzi.

Cieszyliśmy się ciepełkiem które tak oboje kochamy :) błogim lenistwem przez 26 dni ,pięknem wysp, podczas spacerów na plaży oglądaliśmy cudowne wschody i zachody słońca, wycieczki statkiem do miast to niezapomniane chwile. Wspaniała mieszanka egzotycznych kuchni to kulinarny poemat .Piliśmy świeże kokosy z drzew, bawiliśmy się w nocy z muzyką i ogniem. nurkowanie i fascynujący mnie zawsze świat podwodny, a ranki są jednak prawdziwą atrakcją. Budzimy się od chóru śpiwających ptaków za oknem - bez hałasu ulicznego, tutaj błogi spokój,to jest cudowne miejsce wypoczynku.

Podróżując po różnych krajach czy też z rangi zawodu lub też prywatnie, spędzałam wakacje i mieszkałam w różnych krajach na całym świecie, Ale Fidżi urzekło mnie swoim pięknem- swoimi dziewiczymi wyspami cudownym klimatem , ciepłym morzem przez cały rok i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu cenami hi hi... jest teraz moim ulubionym miejscem. A moją ulubioną rzeczą do zrobienia na Fidżi było być tak leniwą, jak to jest tylko możliwe!.... to raj dla mnie!...




69 vaatamisi
 
Kommentaarid
marylcia46 03.09.2013

coś pięknego , pozdrawiam

aninaj1 aninaj1 21.09.2013

Dziękuję bardzo , pozdrawiam:)

angelika99 03.09.2013

ja chcę do takiego raju :)

aninaj1 aninaj1 03.09.2013

hmmm, marzenia się spełniają ale trzeba im troszkę pomagać...pozdrawiam:)

iga 31.08.2013

piękne fotki ;-)

iga 31.08.2013

piękne fotki ;-)

aninaj1 aninaj1 01.09.2013

dzięki bardzo , pozdrawiam:)

Päevikud
Päevikute uuendamine toimub iga 5 minuti tagant.