01.05.2016
Szpon. Tom 1
32, Gliwice, Poola

Seria Szpon to spin-off serii Batman, rozwijająca wątek Trybunału Sów, a dokładniej – historię organizacji po starciu z Nietoperzem. Rozwinięcie w Utrapieniu sów jest obiecujące i daje nadzieję na więcej.



Gdybym miał być konsekwentny, trzymałbym się wciąż serii o Batmanie, wszak na półce czekają jeszcze trzy tomy (stan na koniec kwietnia 2016). Patrząc jednak na chronologię zdarzeń w nowym uniwersum DC, „wciśnięcie” Szpona jest rozsądniejszym pomysłem, gdy wątek Trybunału Sów jest wciąż całkiem świeży w pamięci czytelnika.

Tytułowy Szpon to Calvin Rose. Z pierwszych stron dowiadujemy się, że 8 lat ojciec zamknął go w kojcu, gdy miał 8 lat. Po uwolnieniu się znalazł schronienie w cyrku Haly’ego, gdzie zdobył uznanie jako Mistrz Ucieczek. „Przejęty” w wieku 13 lat przez Trybunał, szkolony przez lata na Szpona, po uzyskaniu tego tytułu dostał pierwsze zlecenie – „zakończenie istnienia rodu Washingtonów”. Innymi słowy, zakończenie życia Casey Washington, córki szefa firmy Securitus, i jej dwuletniej córki Sary. Człowieczeństwo wzięło górę i skończyło się na ogłuszeniu, ukryciu niedoszłych ofiar, a potem – na ucieczce przed niedawnymi zleceniodawcami…

Po 7 latach ucieczka przerodziła się w walkę o ostateczne zmiecenie Trybunału z powierzchni ziemi dzięki nowopoznanemu Sebastianowi Clarkowi, przedstawiającemu się jako jedna z ofiar działań organizacji. To mocno posunięty wiekowo człowiek, z bogatą rodzinną historią i wiedzą technologiczną oraz na temat ich sowiego wroga. Jego rozmowy z Calvinem rzadko kiedy przebiegają spokojnie, bez złośliwości, podskórnie się czuje w trakcie lektury, że Clark ma sporo za uszami. Niemniej panowie deklarują wspólny cel, jednakże nadawanie na tych samych falach przychodzi im z wielkim trudem. Tym bardziej, jeśli do operacji dołączy niedoszła ofiara Rose’a ze swoją grupą wyrzutków. Panna Washington nie jest damą w opałach – jej zdolności z zakresu informatyki, zarządzania oraz podejście nie tylko do sprawy Trybunału może imponować.

Utrapienie sów to także okazja na lepsze przyjrzenie się funkcjonowaniu sowiej grupy. Poznajemy m.in. jej zasoby finansowe, wykraczające poza placówki Gotham, a także możemy lepiej poznać proces rekrutacji, szkolenia i wskrzeszania Szponów, który w Trybunale Sów był ledwie nakreślony. Tutaj wskrzeszonym zostaje Felix Harmon, którego pseudonim „Rzeźnik z Gotham” mówi o nim praktycznie wszystko. Lekko zadziwiającym może być też fakt, że Trybunałowi jako Szpony służyć może cały ród, od dziadka po wnuka. Generalnie po wydarzeniach z Miasta sów organizacja trzyma się wciąż nieźle, aczkolwiek z Batmanem nie chcą zadzierać, co wyraźnie widać w jednej z rozmów między Harmonem a jego zwierzchnikami. Sam Człowiek-Nietoperz występuje tu w roli nawet nie drugo-, a trzecioplanowej. Niemniej mając nawet tak skąpy „czas kadrowy”, zdoła spotkać Calvina Rose’a i na własnej skórze przekonać się o słuszności jego pseudonimu, jakiego dorobił się dzięki cyrkowym występom.

Utrapienie sów sprawdza się jako rozszerzenie nowego uniwersum DC. Wspomniałem na początku, że zakończenie daje nadzieję na więcej. Pisałem to tym bardziej, że na końcowych stronach niespodziewanie pojawia się stary znajomy Batmana. Jego ewentualny związek z Trybunałem oraz dalsze losy Calvina to główne pytania, jakie stawia sobie czytelnik po ostatniej stronie. Czy tom 2. odpowie na nie w satysfakcjonujący sposób? Czas pokaże.

5 vaatamisi
 
Kommentaarid

Kommentaare veel ei ole.
Lisa kommentaar, ole esimene!

Päevikud
Päevikute uuendamine toimub iga 5 minuti tagant.